Od 23 lipca trwa awaria serwerów firmy Garmin. Początkowo użytkownicy aplikacji mobilnej Garmin Connect otrzymali informację o tymczasowej konserwacji. Komunikat o podobnej treści został opublikowany na oficjalnej stronie garmin.com oraz w mediach społecznościowy (Facebook, Twitter). Amerykański lider rynku GPS w lakoniczny sposób poinformował też o niemożliwości korzystania z infolinii technicznej, a także kontaktu za pośrednictwem maili i czata. To najdłuższa przerwa w działaniu serwisów w historii amerykańskiego producenta.
W sieci bardzo szybko pojawiły się artykuły o tym, że rzekoma „konserwacja serwerów” to wynik ataku hakerskiego. Wiele serwisów powołuje się na informacje z tajwańskiego portalu, który donosi o ataku typu ransomware. Ponoć Garmin w celu zatrzymania rozprzestrzeniania się wirusa nakazał wyłączenie wszystkich komputerów przyłączonych do ich sieci, w tym także tych z linii produkcyjnej w fabryce na Tajwanie. Forbes.com pisze nawet o okupie w wysokości 10 milionów dolarów! Sprawa wygląda naprawdę poważnie i choć mija już czwarty dzień od pojawienia się problemów, Garmin nadal utrzymuje że to awaria za którą najmocniej przepraszają.
Co z danymi zapisanymi w Garmin Connect?
Bez względu na to czy przerwa podyktowana jest awarią, konserwacją czy atakiem hakerskim pewne jest to, że miliony użytkowników utraciło możliwość synchronizacji danych z zegarków czy liczników Garmin z platformą do ich analizy. Jednak to nie jest największy problem, gdyż większość produktów posiada pamięć i treningi realizowane w czasie przerwy zostaną przeniesione do aplikacji po jej ponownej aktywacji. Alternatywnie istnieje też możliwość ręcznego przesłania treningów do platform typu Endomondo czy Strava.
Większym zmartwieniem jest to czy po ponownej aktywacji serwisu, użytkownicy będą mieli dostęp do swoich archiwalnych danych treningowych. Obecnie historia aktywności nie jest dostępna. Na tej stronie Garmin odpowiada na najczęściej zadawane pytania powiązane z awarią, gdzie informuje o tym że cała sytuacja nie powinna mieć wpływu na dane dotyczące aktywności, płatności czy informacji personalnych.
Czy hakerzy mogli wykraść dane kart kredytowych powiązanych z płatnościami Garmin Pay?
Na oficjalnej stronie płatności Garmin Pay, której działanie nie zostało zablokowane możemy zobaczyć takie zdanie:
Firma Garmin bardzo poważnie traktuje bezpieczeństwo informacji o płatności. To dlatego usługa Garmin Pay chroni dane użytkownika, wykorzystując przypisane do danego zegarka numery kart i kody transakcji za każdym razem, gdy użytkownik dokonuje płatności. Numer posiadanej karty nie jest przechowywany w urządzeniu ani na naszych serwerach. Nie zostaje również przekazany sprzedawcy podczas dokonywania płatności. Możesz dzięki temu płacić bez obaw.
Skoro numer karty nie jest przechowywany na serwerach to nie powinniśmy mieć powodów do zmartwień. I oby tak faktycznie było. Zwracamy jednak uwagę na to, że w trakcie przerwy nie było też dostępu do strony garmin.com (obecnie strona już działa). Pojawia się zatem pytanie co z danymi kart Klientów, którzy dokonywali zakupu za pośrednictwem sklepu na garmin.com?
Kiedy Garmin przywróci działanie swoich serwisów?
To pytanie zadaje sobie z pewnością cały biegowy i rowerowy świat. Niektórzy użytkownicy aplikacji Garmin Connect otrzymali powiadomienia o przywróceniu działania platformy w ciągu xx godzin. Jednak póki co żadna z tych informacji się jeszcze nie potwierdziła :(.
We are working to restore our systems as quickly as possible and apologize for the inconvenience. – oficjalna informacji z garmin.com
Status działa poszczególnych serwisów Garmin znajdziecie na tej stronie. Na chwilę obecną wszystkie platformy mają oznaczenie „Down” 🙁 Wierzmy, że Garmin poradzi sobie z problemem.